niedziela, 29 grudnia 2013

Rzeczy osobiste vol. 12



Koniec roku to dla jednych czas podsumowań, dla innych czas odbudowywania domowych budżetów po mijających świętach, jeszcze inni zaczynają planować co wydarzy się w roku kolejnym. Czy to co się wydarzyło jest jeszcze w ogóle istotne? To co dopiero będzie, tego jeszcze nie ma. Może warte uwagi jest tylko to, co jest w tej chwili… W pewnym stopniu rozmyślanie nad tym co wydarzyło się w mijającym roku jest swego rodzaju paliwem na następny. Warto zatem ruszyć z nową energią i uśmiechem w kolejną podróż.

Przy okazji zachęcam Was do zajrzenia na blog Sałatka po grecku. Znalazła się na nim pierwsza z trzech części mojego reportażu z zeszłorocznej wyprawy do Grecji. Trochę wspomnień, anegdot i kolorowe zdjęcia tego, co tam widziałem.

A w dzisiejszym, ostatnim już w tym roku moim zestawie rzeczy osobistych:



1)      Szóste wydanie MONITORa to kolejna fascynująca podróż w świat design’u, kultury i dobrego stylu. Wewnątrz znajdziecie opowieść o człowieku z porcelany, wywiad z panami introligatorami,  tekst o poszukiwaniu idealnego muzycznego podkładu na wybiegu oraz rozmowę z koordynatorem rozwoju sieci hoteli Puro w Polsce o gościnności i inwestowaniu w naszym kraju. A także wiele więcej. Jak zwykle cieszy jakość wykonania i zapach druku.

2)      O grupie Crystal Fighters na moim blogu było już wiele. Tym razem stałem się szczęśliwym posiadaczem ich krążka „Cave Rave”. Przeplatanka baskijskiego folku, elektroniki, lekkich gitar i dźwięków txalaparty. Słuchanie albumu przypomina sielankę, jest jak delikatna fala, przy której zmartwienia ulatują z głowy i serca. Subtelne chórki tworzą kapitalną przestrzeń. Dawka pozytywnej energii.

3)      „Weź i poczytaj” to kieszonkowa antologia wydana przez Goethe Institut zachęcająca do czytania współczesnej prozy niemieckojęzycznej w polskim tłumaczeniu. W środku fragmenty książek niemieckich autorów m.in. Günter Wallraf „ Z nowego wspaniałego świata”, Martin Suter „Kucharz”, Bernard Schlink „ Letnie kłamstwa”. 

4)      Likier miodowy Jack Daniel’s Tenessee Honey sporządzony na bazie Jack Daniel’s Tenessee Whiskey. Klasyczna prostopadłościenna butelka z kremową etykietą, pszczołą  i czarnozłotymi napisami. Zapach niezbyt lotny, delikatny, miodowy, korzenny. W smaku oleisty, miodowy, z posmakiem cynamonu, wanilii i mlecznej czekolady. Lekko rozgrzewający. Smaczny i przyjemny w odbiorze. Jack Daniel’s przypomina: pij odpowiedzialnie.

5)      Najpowszechniej używana dyskietka 3,5 calowa. Pojemność 1,44 MB. Pojawiła się na rynku w 1981 roku. Czarny plastikowy kwadracik z metalowym kółeczkiem i odsuwanym otworem. Technologia ich wykonania umożliwiała m.in. aktualizację BIOSu i przechowywanie prac licencjackich. Obecnie na wymarciu. Jedyne osoby, które ich jeszcze używają to nauczyciele informatyki oraz ZUS.

6)      Pendrive lub inaczej USB Flash Drive. Nośnik danych obecnych czasów. Niezwykle pojemny, pozwala dzielić się ze znajomymi legalnymi odcinkami ulubionych seriali, przechowywać gry, muzykę, odpowiedzi na sprawdzian, wyniki badań lekarskich i 1001 przepisów na budyń, jest także doskonałym nośnikiem wirusów i trojanów. 

7)      W 1912 roku Romain Rolland napisał bardzo ciepłą powieść o człowieku, który mimo przeciwności czerpie z życia garściami i potrafi cieszyć się tym, co go otacza. Bohater gada, pije i zajada, kocha kobiety, przyrodę, swoją pracę, zwalcza zarazę, wojuje ze złoczyńcami, a wszystko z zapałem i humorem. „Colas Breugnon” to jedna z najbardziej pogodnych i optymistycznych powieści w literaturze światowej. Wydanie polskie z 1966 roku posiada piękne ilustracje Jana Marcina Szancera.

8)      „Słodko-gorzka ojczyzna” to raport z serca Turcji autorstwa Niemki tureckiego pochodzenia Necli Kelek. Dziennikarka odziera turecką rzeczywistość z kolorowego opakowania i kieruje nasza uwagę na turecką prowincję. Słodka jak turecka chałwa, baklava, lokum i herbata z ogromną ilością cukru. Gorzka, bo opatrzona smutnymi i trudnymi kartami w swojej historii. Obiektywizm spojrzenia.

9)      Old Spice – kultowy zapach dla mężczyzny. Historia marki ze słynnym motywem żaglowca (trzymasztowa fregata) sięga 1938 roku. Co ciekawe pierwsze produkty marki kierowano do kobiet. Swoją klasyczną butelką nawiązuje do tradycji, dawnej męskości, podróży. Niegdyś w Polsce dostępny wyłącznie w sklepach Pewex za dewizy, traktowany był jako towar luksusowy. Butelka z lat 1967-78.

10)   Długopis z funkcją rysika.
 

niedziela, 22 grudnia 2013

Plac Unii



Najnowsza realizacja pracowni Kuryłowicz & Associates Architecture Studio to nowoczesny budynek wielofunkcyjny zlokalizowany przy Placu Unii Lubelskiej w Warszawie. Nowy biurowiec wraz z pasażem handlowym powstał w miejscu pierwszego w Polsce Supersamu. W ogólnodostępnym pasażu znaleźć można wiele sklepów odzieżowych, księgarnie, kawiarnie i restauracje. Na poziomie -1 znajdziemy także wyburzony przed budową obiektu Supersam, teraz w nowoczesnym wydaniu. Konstrukcja Placu Unii to przeszklony dach łączący ze sobą trzy budynki kompleksu. Najwyższy budynek mierzy 90 metrów wysokości i 21 pięter, dwa niższe liczą po 6 pięter. Wyglądem przypomina nieco mediolańską galerię handlową Vittorio Emanuele II. Oddaje wrażenie miejskiego pasażu handlowego. Elewacja jest niemal całkowicie biała, a biel ta przełamywana jest różnej wielkości oknami. Warto odwiedzić.


poniedziałek, 16 grudnia 2013

Rzeczy osobiste vol. 11



No i nastał czas gwiazdkowego szaleństwa. Wchodząc do galerii handlowej mam wrażenie jakbym płynął przez rzekę pieniędzy. Tutaj rzeczywiście widać, że kryzys definitywnie zamieciony został pod dywan i nikt nie ma zamiaru go stamtąd z powrotem wyciągać. Wydajemy na potęgę. Ekspresy do kawy, klocki, ciepłe szaliki, kremy i szampony. Cała masa bardziej i mniej potrzebnych rzeczy. Niektóre z nich sprawią ogromną radość i będą służyć na co dzień, reszta trafi  w głębokie czeluście naszych szaf i szuflad, lub okryje się delikatną warstewką kurzu i nigdy już nie zostanie odnaleziona. Niech zamilczą na wieki Ci, którzy mówią, że czytelnictwo w naszej pięknej ojczyźnie umarło. Przechadzając się po jednej z największych księgarni, dookoła widzę ludzi obładowanych kilogramami książek. Część z nich zapewne nie zostanie przeczytana i zajmie zwyczajnie jedno z honorowych miejsc w naszych domowych biblioteczkach, w każdym razie myśl, że ta druga część uprzyjemni niejeden z ciemnych, zimowych wieczorów, napawa mnie optymizmem. 

A w dzisiejszych rzeczach osobistych:



1)      Przełomowy numer MALEMENa (grudniowo-styczniowy), a w nim m.in. o postrzeganiu mody jako sztuki w wywiadzie z Andrew Boltonem, kuratorem mody z Costume Institute Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku, o zadawaniu pytań w rozmowie z Janem Jakubem Kolskim, o granicach w przestrzeni, tej rzeczywistej i myślowej w InBetween. I wiele więcej.

2)      The XX na swoim drugim krążku „Coexist” pozostali wierni swojej estetyce z poprzedniego albumu. Mieszanka alternatywy i indie popu. Płyta trochę skromniejsza i mniej przebojowa od „XX”, ale nadal muzyka jest tu unikatowa i intymna. Może się podobać lub nie, zachwycać albo odrzucać, ale jest fascynująca w swoim stylu.

3)      Woda kolońska Dior Homme Cologne to subtelny, rześki i świeży cytrusowy zapach. Dla utrwalenia zapachu zastosowano dawkę białych piżm. Doskonały towarzysz współczesnego mężczyzny.

4)      „Medaliony” Zofii Nałkowskiej to cykl ośmiu opowiadań opisujących losy ludzi prześladowanych przez hitlerowców. Wstrząsające relacje. Zapada głęboko w pamięć i uczy pokory życia.

5)      Ceramiczny kubek do grzanego wina wyprodukowany przez Spółdzielnię Rzemieślniczą Reflex. Pamięta czasy PRLu. W zestawie z dzbankiem pozwalał rozgrzać niejeden zimowy wieczór.

6)      Talia kart do gry z dawnych czasów. 

7)      Ballantine’s Finest, szkocka whisky mieszana. Dobrze wyważony smak z nutami czekolady, jabłka i wanilii, z delikatnym posmakiem kwiatowym. Nowe opakowanie, nowa etykieta, nowa dynamiczna odsłona.

8)      Brytyjska marka do pielęgnacji i stylizacji włosów Toni&Guy wkroczyła na polski rynek. Szampon i odżywka dla mężczyzn 2 w 1 delikatnie oczyszcza, dodaje energii włosom, a przy tym zniewala przyjemnym, świeżym zapachem.

9)      Bogato ilustrowany album autorstwa Jamesa Greenberga „Polański. Portret mistrza” w niezwykle interesujący sposób prezentuje pełną filmografię Romana Polańskiego, podsumowując pół wieku jego kariery.