niedziela, 18 stycznia 2015

Rzeczy osobiste vol. 16



Nowy rok, jak co roku prowokuje do podejmowania nowych postanowień. I jak to zazwyczaj bywa, znowu większości z nich nie uda nam się zrealizować, dotrzymać czy w ogóle się za nie zabrać. Jak zwykle znowu przełożymy je na kolejny rok. Może z lenistwa, może z braku czasu albo z niewystarczającej ilości środków koniecznych do ich podjęcia. Może zbyt często stawiamy sobie zbyt ambitne cele i nie możemy znaleźć sił na ich osiągnięcie. Warto więc zastanowić się czy rzeczywiście jest sens postanawiać i planować, bo może zwyczajnie łatwiej będzie pozostawić wszystko losowi. Będzie łatwiej, przyjemniej, a dodatkowo miło będzie się nieoczekiwanie zaskoczyć, że coś jednak poszło po naszej myśli.

Dziś w moich rzeczach osobistych:



   1) Zimowy numer MONITOR Magazine - jak zwykle świetna szata graficzna, a w środku znajdziecie wywiad z artystą grafikiem Karolem Śliwką, zajmującym się sztuką użytkową, projektującym m.in. znane nam wszystkim znaki graficzne i plakaty, rozmowa z Martą Dymek i jej wegański blog Jadłonomia, Grażyna Kulczyk w opowieści o swoich pasjach: architekturze i sztuce, a także fotoreportaż z Lofotów, a w nim moje zdjęcia prosto zza koła podbiegunowego, europejskiej stolicy połowu dorsza oraz świetnego miejsca na trekking. Polecam zajrzeć do tego numeru!

   2) Debiutancki album londyńskiego zespołu indie popowego The xx. Chociaż płyta wydana została w roku 2009 to nadal nie opuszcza mojej prywatnej playlisty.  Kompozycje tworzą nierozerwalną całość, co nie znaczy, że nie ma tutaj faworytów. Spora część albumu jest spokojna i wyciszona, ale znaleźć można też niespokojne basy, ambiento-podobne tło i hipnotyzujące wokale. Dobra substancja psychoaktywna.

   3) Zapiski niestrudzonego wędrowca z podróży piechotą i autostopem po Ameryce. W reportażu, czy też w powieści drogi "Hartland" Wolfganga Büschera znajdziemy klimat bezludnych przestrzeni, barwne prerie, przydrożne motele, ale także emocjonalno-duchowe reakcje podróżnika i ludzi , którzy się w nim pojawiają. Przepiękny język autora, poetycka wrażliwość oraz nieuchwytny, melancholijny rytm opowieści.

   4) Nowy aparat w mojej kolekcji. Lustrzanka dwuobiektywowa Welta Reflekta II z 1951 roku produkcji niemieckiej. Obiektyw Pololyt, migawka Prontor-SV. Dopiero co zakupiona w naprawdę dobrym stanie wraz ze skórzanym pokrowcem, wężykiem spustowym oraz filmem gotowym do naświetleń. Już niedługo pełna recenzja na moim blogu.

   5) Zegarek Jordan Kerr z metalową kopertą 50x50 mm. Skórzany brązowy pasek oraz kwarcowy mechanizm Miyota Citizen. 

   6) Czarnogórskie wino półwytrawne Crnogorski KRSTAČ 2012. Zapach egzotycznych owoców, w smaku kwasowość i dominujące zielone jabłko z cytrusami.  Polecany do przekąsek rybnych oraz dań z lekko przyprawionego białego mięsa. 

   7) Samsung Galaxy S4. Pod względem technicznym jeden z najlepszych smartfonów na świecie. Wydajny, czterordzeniowy procesor główny Qualcomm Snapdragon 600 APQ8064T oraz nowoczesny układ graficzny Adreno 320. Imponując jakość wyświetlacza Full HD, znakomite kąty widzenia, świetna jakość zdjęć, szerokie możliwości sterowania za pomocą gestów, smukła i lekka obudowa, dobra jakość wykonania i wiele innych zalet. Jedyną wadą może być słaba jakość zdjęć wykonywanych w nocy. Według mnie smartfon zbliżony do ideału.

   8) Kółko i krzyżyk. Bambusowa mini gra. Na zimowe wieczory przy lampce wina i pysznej przekąsce.

   9) Błona zwojowa ortopanchromatyczna Fotopan F typ 120. Idealna do lustrzanek dwuobiektywowych jak wymieniona wyżej Reflekta II.

    10) Deliryczny Nowy Jork. Obraz metropolii, gdzie niemożliwe staje się namacalne, bo architektura i urbanistyka spełniają ludzkie marzenia i to te najbardziej szalone. Rem Koolhaas na kilkuset bogato ilustrowanych stronach śledzi rozwój Manhattanu od 1623 roku, kiedy założyli tam kolonię pierwsi flamandzcy osadnicy. Portret najbardziej fascynującego miasta świata, w którego architekturze, to co fantastyczne i surrealne, współistnieje z wytworami chłodnej kalkulacji i matematycznej precyzji.

środa, 7 stycznia 2015

Europejskie Centrum Solidarności - migawki z wnętrza



Tym razem zrobiłem kilka zdjęć wnętrza Europejskiego Centrum Solidarności, bo oprócz niesamowitej bryły (do obejrzenia w jednym z poprzednich wpisów na moim blogu), jest to również nowoczesne miejsce z wystawą dotyczącą historii Solidarności i ruchów opozycyjnych, które doprowadziły do demokratycznych przemian w całej Europie Środkowo-Wschodniej.

Oprócz tradycyjnych ekspozycji, jest tu także dostęp do projekcji przestrzennych i elektronicznych, w których wykorzystywane są fotografie, archiwalne filmy, dokumenty, mapy i wiele innych. W każdej z sal znajdziemy różne etapy rozwoju Solidarności. Sporo jest tu autentycznych obiektów stoczniowych, wykorzystane zostały dokumenty operacyjne służb bezpieczeństwa, wspomnienia z Grudnia '70.

Jest także m.in. sala poświęcona stanowi wojennemu z milicyjnym samochodem, tarczami zomowców. Jest pokój ukazujący aktywność organizacji opozycyjnych, zwołujących manifestacje, drukujących książki i ulotki, emitujących audycje radiowe i telewizyjne. Jest Okrągły Stół, przy którym można usiąść tak jak kiedyś w trakcie dialogu władzy z opozycją.

Warto poświęcić trochę swojego czasu, żeby zobaczyć to wszystko samodzielnie. Na mnie wnętrze i wystawa zrobiły ogromne wrażenie.