Miesiąc maj minął mi niezwykle intensywnie i szybko. Główną
rolę odgrywała muzyka. Na samym początku sporo energii zdobyłem dzięki
niesamowitym dźwiękom na FreeFormFestival. Impreza przypominała mniejszą wersję
Open’era, który już niebawem, więc tym bardziej wyniosłem z niej pozytywne
wrażenia. Artyści, tacy jak Fair Weather Friends, Kate Boy czy Apparat
zaprezentowali wysoką jakość swoich wykonań, elektroniczne dźwięki dosłownie
przeszywały moje ciało.
Kolejny weekend spędziłem na Juwenaliach, a tam wystąpił
długo oczekiwany przeze mnie Happysad – planowałem wybrać się na ich koncert
już od czasów początku studiów, a udało mi się dopiero po pięciu latach. Było
warto. Zagrali sporo swoich starszych, doskonale znanych kawałków, ale także
kilka utworów z nowej płyty „Ciepło Zimno”. Świetnym zakończeniem wieczoru na
stadionie Syrenki był występ zespołu HEY. Przekazali niezwykłą moc, a sama
Kasia Nosowska urzekała jak zwykle, tym razem dodatkowo naprawdę rozgadana.
Cieszę się niezmiernie, że już niedługo znowu ich zobaczę, tym razem na
Open’erze.
Ostatni weekend maja także był niezwykle przyjemny, tym
razem bardziej rodzinny, a to dzięki temu, że moja chrześnica przystępowała do
pierwszej komunii. Dla niej to spore przeżycie, a zaprezentowała się naprawdę
niezwykle. Weekend obfitował więc w dużo radości i uśmiechu.
1) Majowy
MALEMEN, a w nim rozmowa z ministrem obrony dziedzictwa narodowego, byłym
prezydentem Wrocławia, Bogdanem Zdrojewskim, wywiad z Mateuszem Maliną –
wicemistrzem świata w głębokościowym nurkowaniu bezdechowym, a w dziale
InBetween porady jak żyć bez pilota, jak zdobyć wizę do Iranu, jak rozpoznać,
że jesteś psychopatą oraz jak jeść w pracy. To wszystko i jeszcze więcej na 134
stronach.
2) Wygodny
i porządny, skórzany portfel marki Pierre Cardin. Gładka, pachnąca naturalna
skóra i wysoka jakość. Niezniszczalny już od około czterech lat.
3) Reportaż
„Irak – piekło w raju” Pawła Smoleńskiego to głosy Irakijczyków, bardzo różne.
Nic tu nie jest proste, ani oczywiste. Okrucieństwo dyktatury, nędza wolności,
arogancja najeźdźców. Książka ta tłumaczy, jak bardzo skomplikowany jest
dzisiejszy Irak. Jeśli chcecie zrozumieć społeczeństwo muzułmańskie, jego
kulturę, tradycje i sposób myślenia, warto posłuchać głosów dobiegających ze
stron tej książki.
4) Rosyjskie
piwo Baltika nr 4 to zrównoważona mieszanka słodów żytniego, jęczmiennego i
karmelowego. Czerwono-brązowy kolor, delikatny smak chleba. Mimo, że to ciemne
piwo, gorycz, ani posmak ciemnego słodu nie są mocno wyczuwalne. Solidna
robota.
5) „Triumf
owiec” Leonie Swann to kontynuacja rewelacyjnej książki „Sprawiedliwość owiec”.
Zaśnieżona Francja, a w niej stado owiec o kilku różnych charakterach, pasterka
Rebeka z matką – zwariowaną tarocistką, stare zamczysko – niegdyś zakład dla
obłąkanych, szalone kozy oraz tajemniczy potwór zwany Garou. Dramatyczne
śledztwo, sprawiedliwość i triumf. Thriller, a zarazem komedia filozoficzna.
Dla wszystkich, którzy chcą spojrzeć na świat oczami zwierząt.
6) Krążek
„18” to szósty studyjny album amerykańskiego muzyka Moby’ego, który pojawił się
na rynku w 2002 roku. Moby łączy tu różne muzyczne elementy – new wave, gospel,
blues, elektro i funk. Sam gra na wszystkich instrumentach, a także śpiewa w
kilku kawałkach. Na krążku znajdziemy chłodne, ambientowe przestrzenie i nieco
melancholii. Całkiem przyjemna kąpiel.
7) Jeden
z ostatnich nabytków – niemiecki aparat Tenax firmy Zeiss Ikon z lat 50. ubiegłego
wieku. Solidna konstrukcja i jakość wykonania. Więcej szczegółów w jednym z poprzednich
postów.
8) Farby
olejne Van Gogh. Wykonane z wysokiej klasy pigmentów, wysoka odporność na
działanie światła. Do tego bardzo plastyczna i miękka struktura. Polecam do
przygód ze sztuką.
9) Do
zabaw z farbami firmy Van Gogh polecam pędzle KOH-I-NOOR. Wykonane z
naturalnego świńskiego włosia. Drewniany trzonek pokryty połyskliwym czarnym
lakierem. Wygoda gwarantowana.
10) Gdy
telefony komórkowe i książki telefoniczne w nich tkwiące nie były jeszcze tak
popularne, do zapisywania numerów telefonicznych i adresów służyły nam
notatniki papierowe. Ten z okładką wykonaną ze skóry oraz kartkami oznaczonymi
alfabetycznie, pomagał mi kiedyś w systematyzowaniu moich kontaktów.
"ministrem obrony dziedzictwa narodowego" - nie to, żebym się czepiał ;-)
OdpowiedzUsuń@danielko, po pierwsze to cytat z samego MALEMENa - tak zatytułowany jest wywiad z Bogdanem Zdrojewskim, a po drugie to gra słów, słowne połączenie wykonywanych przez Bogdana Zdrojewskiego stanowisk - jest ministrem kultury i dziedzictwa narodowego, a także był szefem Komisji Obrony Narodowej oraz jak napisano w wywiadzie "polityk najlepiej w historii III RP przygotowany do pełnienia funkcji ministra obrony narodowej". Z połączenia pełnionych funkcji powstał tytuł wywiadu "Minister obrony dziedzictwa narodowego" :) W każdym razie dzięki za czujność i mam nadzieję, że rozwiałem Twoje wątpliwości co do poprawności sformułowania :) Pozdrawiam!
UsuńRozwiałeś je absolutnie! ;-) Rzeczywiście nie mogłem wiedzieć o tej grze słów, gdyż ominął mnie majowy Meleman. PS zachęcam do częstszego pisania i publikacji zdjęć ;-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCieszę się :) W miarę możliwości postaram się publikować częściej :) Pozdrawiam!
UsuńPkt 5 rewelacyjny, często wracam do tej pozycji. zwłaszcza w pochmurny dzień :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, owce po mistrzowsku rozwiązują kryminalne zagadki :) Pozdrawiam!
Usuń