Lato, jesień. Powietrze coraz śmielej wypełnia się jesienną
wibracją. Miejsca jednak jeszcze ospale odsłaniają swoją drugą naturę. Miasto
nadal bije mocą, a gdzieniegdzie pulsują jeszcze ostatnie kawałki lata. Miasto
żyje pulsem ulic, tętnem ludzi. Blisko dachów i wież. Zatrzymujesz się, żeby
westchnąć. Przestajesz gonić coś, kogoś bez przerwy. W szybie widzisz odbicie
swoich wyobrażeń. Powoli topi się słońce za betonowym horyzontem.
sobota, 29 września 2012
niedziela, 23 września 2012
poniedziałek, 3 września 2012
Subskrybuj:
Posty (Atom)