niedziela, 12 lutego 2017

Rzeczy osobiste vol. 21



Zima nie odpuszcza, smog co raz częściej wdziera nam się do płuc, a korki na mieście sprawiają, że nie chce nam się wychodzić z domu. Najlepiej byłoby zostać rano pod ciepłą pierzyną. Jeśli już postanowicie wziąć dzień urlopu (a warto!), aby oderwać się od wszystkich tych codziennych problemów i trosk to polecam chwile relaksu przy książce, z muzyką w tle lub dobry spektakl w teatrze.


   1) Nowa odsłona Przekroju. Po trzech latach od wydania ostatniego numeru tygodnika, powraca, tym razem jak kwartalnik. Nowy, w powiększonym formacie i o wiele obszerniejszy (prawie 150 stron), łączy stare z nowym, zachwyca swoimi tekstami, poważnymi i żartobliwymi, krótkimi i naprawdę długimi. Całości dopełnia niesamowity zbiór ilustracji i zdjęć. W nowym Przekroju natkniemy się na opowiadania, rozprawy o polityce, architekturze, modzie czy ekologii, ale nie zabraknie też komiksów, quizów i krzyżówek.

   2) Love, Fear and the Time Machine to szósty studyjny album polskiego zespołu Riverside, grającego rock progresywny. Album jest rześki i melodyjny zarówno na poziomie wokalu jak i instrumentarium. Opowiadana tu historia to podróż od współczesności do przeszłości wehikułem czasu, mająca do zaoferowania całą gamę emocji. To odprężająca, muzyczna podróż, która generuje wspomnienia i wywołuje mimowolny uśmiech. Płyta najlepiej smakuje w całości, intryguje i zaskakuje na wielu płaszczyznach.

   3) Polska, nadmorska mieścina po sezonie, a w niej leniwe życie bez perspektyw i ludzie zanurzeni po kolana w szarej codzienności. Morze po kolana to komiks  reportażowy o miłości, śmierci i nudzie. Prości ludzie i ich filozofia, uwięzienie i ograniczenia, od których chcą uciec, ale nie potrafią. Komiks, który świetnie się czyta i równie świetnie ogląda.

   4) Nowy Teatr w nowej, odnowionej siedzibie. Dawny garaż MPO w Warszawie zamienił się w Międzynarodowe Centrum Kultury Nowy Teatr. To już nie tylko teatr, ale też miejsce dialogu kulturalnego i centrum edukacyjne. Repertuar na luty i marzec to przede wszystkim spektakle w reżyserii Krzysztofa Warlikowskiego: Koniec, Opowieści afrykańskie według Szekspira oraz Anioły w Ameryce. Poza tym wykłady i spotkania m.in. literackie, poświęcone najciekawszym polskim nowościom wydawniczym i ich twórcom (Czuły Barbarzyńca), oraz szereg atrakcji dla dzieci - Muzykotwory, Czułe Czytanki  i warsztaty poświęcone kostiumowi Załóż to! Warto zajrzeć.

   5) Jim Beam, bourbon z ponad dwustuletnią tradycją produkcji. Red Stag wytwarzany jest na bazie podstawowego czteroletniego Jim Beam, do którego stopniowo dodawany jest aromat czarnej wiśni. Wyjątkowo łagodny i niespotykany smak. Black Triple Aged  to bourbon sześcioletni, starzony w beczkach trzykrotnie dłużej niż przewiduje to amerykańskie prawo. Na języku wyczuwalne delikatne nuty wanilii i karmelu. Finisz z przyjemnym posmakiem owoców w czekoladzie, bogactwem aromatów dymnych i delikatną pieprznością.

   6) Drugi album duetu XXANAXX. FWRD to krok do krainy muzyki pop. Zestawienie oldschool'u z nowoczesną elektroniką tworzy ciekawą mieszankę. Muzyka na krążku idealnie nadaje się do chillowania, tworząc leniwy klimat. Może trochę zbyt leniwy, bo jest jak amerykańska równina, w  której krajobraz się nie zmienia, a równa nawierzchnia może znurzyć.

   7) Najnowsza powieść Szczepana Twardocha - Król. Warszawa lat 30. zeszłego wieku. Wielokulturowy świat targany konfliktami narodowymi, politycznymi, społecznymi, religijnymi. Dużo tu krwi, morderstw i bohaterów nie stroniących od kokainy czy heroiny. Bijatyki, pijatyki, orgie. Dynamiczne i intensywne. Pojawiają się tu tematy ważne i poważne, głównie starcie pomiędzy Warszawą polską i żydowską, ale ciężar powieści przeniesiony jest na zdecydowanie bardziej przyziemne gangsterskie porachunki. Warto Króla przeczytać.

   8) Opowieści afrykańskie według Szekspira to spektakl w reżyserii Krzysztofa Warlikowskiego (Nowy Teatr), na podstawie dramatów Szekspira: Król Lear, Kupiec wenecki, Otello, powieści Lato Coetzeego oraz monologów Wajdiego Mouawada. Przedstawienie jest próbą uświadomienia widzowi, że mimo upływu wieków, ludzkość do tej pory nie poradziła sobie z niektórymi słowami i znaczeniami, które one ze sobą niosą. "Żyd", "Czarny", "Stary". We wszystkie te postaci wciela się Adam Ferency. We wszystkich tych wcieleniach nie gra jednak człowieka bezbronnego, ale oprawcę. W kolejnych opowieściach okrutnik ewoluuje od tragicznej skali Szekspira do pozbawionego sentymentów realizmu Coetzeego. Z wszechmocnego tyrana, od którego kaprysu zależą losy świata, zmienia się w zrzędliwego, antypatycznego starca. To także pięciogodzinny proces terapeutyczny, konfrontacja z bolesnymi wspomnieniami z dzieciństwa, ból, gniew, żałoba. Warlikowski w Opowieściach... cały czas bada granice między powinnością a nadużyciem. Mówi o kulturze, w której wszystkie relacje stały się niedookreślone i nieczyste.

   9) 13 pięter Filipa Springera to doskonały reportaż o problemach mieszkalnictwa polskiego w XX-XXI wieku. Od zagadnienia polityki mieszkaniowej Warszawy dwudziestolecia międzywojennego autor przechodzi do 13-piętrowej kamienicy, gdzie na poszczególnych piętrach poznajemy historie odbierające spokój ducha. Bieda-domy, przepełnione lokale mieszkaniowe, w których o żadnym bezpieczeństwie i higienie myśleć nie można, przytułki wypełnione ponad ludzką miarę. Proceder czyszczenia kamienic, poznańskich, warszawskich... Sprawa Jolanty Brzeskiej, spalonej w Lesie Kabackim nieugiętej lokatorki czyszczonej kamienicy.  Profesjonalny reportaż o pogoni Polaków za własnym kątem.


10) Druh Synhro, prosty polski aparat fotograficzny produkowany po II wojnie światowej przez Warszawskie Zakłady Fotooptyczne. Wyposażony w gniazdo synchronizacji i sanki do lampy błyskowej. Aparat stworzony z myślą o fotoamatorach, wykonany z bakelitu, w stylu Art Deco, pozwalający na wykonywanie zdjęć w formatach 6x6 i 6x4,5.

niedziela, 27 listopada 2016

Z warszawskich balkonów i ulic

Kilka spojrzeń na ulice Śródmieścia i Ochoty, gdy nad głowami świeciło jeszcze wiosenne słońce, a temperatura rozpieszczała. To wszystko z okazji dzisiejszego, dosyć chłodnego jesiennego dnia.

 

czwartek, 29 września 2016

Rzeczy osobiste vol. 20



Jak zacząć po tak długiej nieobecności na blogu? Pewnie nie ma odpowiedniego argumentu, który załatwiłby sprawę i pozwolił przejść na porządku dziennym do dzisiejszego wpisu. A może zwyczajnie przyznać się, że zaniedbałem, nie znalazłem czasu, nie chciało mi się, miałem ciekawsze zajęcia... Zdecydowanie zbyt mało na wytłumaczenie. To prawda, przez te ostatnie miesiące wydarzyło się sporo różnych spraw, które zajęły mnie bardziej niż pisanie, obrabianie i wrzucanie zdjęć (a w kolejce rzeczywiście masa zdjęć do obróbki), więc najzwyczajniej w świecie powinienem wziąć się za robotę i nie marudzić, że nie chce się. Zazwyczaj takim chwilom, aby z powrotem usiąść i coś tworzyć sprzyja przeziębienie, które mnie dopadło. A że nie lubię siedzieć bezczynnie pod kocem i popijać Calcium C, zagryzając aspiryną, do nosa zaś wpsikując sobie zbawienną mgiełkę, która ma niby spowodować, że z nosa nie będzie mi już ciekła wodnista maź, to wziąłem się za pisanie. I wyszło, że pierwszy jesienny wpis poświęcę na parę interesujących rzeczy, które uzbierałem, doświadczyłem, przeczytałem, użyłem. A zatem czas na dwudzieste zestawienie moich rzeczy osobistych. Przyjemnej lektury!


  1) Jak co roku, także i w tym wybrałem się na Festiwal Przemiany w Centrum Nauki Kopernik. Zazwyczaj, kluczowym punktem, dla którego tu przychodzę są koncerty elektroniczne pod gołym niebem. W tym roku festiwal pod hasłem Pokusa Nieśmiertelności oferował szereg atrakcji - wystawę, warsztaty kreatywne, pokazy filmowe, panele dyskusyjne i debaty. A wszystko po to, żeby poruszyć tematy starzenia i długowieczności, przedłużania życia i obietnicy szczęścia z tym związanej, pokonywania bariery śmiertelności, możliwości wykorzystania nowych technologii w wydłużaniu życia, tam gdzie granice stawia biologia. Dość ciekawe spojrzenie na przyszłość.


  2) Morskie, hipnotyczne klimaty, delikatne wokale, a do tego teksty o poszukiwaniu i dążeniu do celu, miłości, przyjaźni i pożądaniu, ale i złości, rozstaniu i przemijaniu. Te wszystkie stany i emocje do usłyszenia na drugim krążku zespołu The Dumplings  - "Sea You Later". Album o wiele bardziej dojrzały, niż pierwszy "No Bad Days". Posłuchajcie szczególnie kawałków Nie gotujemy, Dark Side, Love.

  3) "O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu". To książka dla biegaczy i nie tylko. Haruki Murakami zabiera nas do swojego świata i dzieli się przemyśleniami dotyczącymi swojego życia i tego jak bieganie na nie wpłynęło, jak wiele wspólnego ma z procesem tworzenia. Autor pokazuje proces przygotowań, budowanie swojego podejścia do biegania i wypracowywanie cech charakteru. Bardzo szczere podejście sprawia, że czytelnik czuje się jakby rozmawiał z autorem zwierzającym się ze swoich przemyśleń, opowiadającym o trudnościach na trasie i w codziennych obowiązkach.

  4) Browar Staropolski ze Zduńskiej Woli uwarzył dla nas jasnego lagera rodem z PRLu. W kwestiach wizualnych ciekawa butelka z krachlą i etykietka. Wewnątrz z kolei lekkość w smaku, goryczka i wyraźna słodowość.
 
  5) Okulary przeciwsłoneczne Firestone. Zdobyte jako nagroda za występ karaoke w trakcie Open'er Festival na Firestone Stage. Cóż więcej o nich? W warunkach dużego nasłonecznienia sprawują się znakomicie, chroniąc oko przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych, jak mówią niektórzy specjaliści. Parę razy sprawdziły się także jako bariera ochronna przed owadami w trakcie rowerowych wycieczek. Szczerze polecam!

  6) Kalendarz Moleskine na rok 2016. Miękka , wytrzymała i elastyczna oprawa. Świetnie spisuje się w każdych warunkach. Do użytku zarówno na biurku, jak i na kolanie. Mi służy jako dziennik, w którym zapisuję notatki, ważne i mniej ważne zdarzenia, które mi się przytrafiły. Myślę, że ciekawie będzie poczytać za jakiś czas, co się u mnie działo, gdy pamięć już zawiedzie.

  7) Woda toaletowa dla mężczyzn Versace pour homme. Świeży, oryginalny zapach. Niezła trwałość - wytrzymałość ok. 8 godzin. Jeden z lepszych męskich klasyków dostępnych na rynku, w całkiem przyzwoitej, niewygórowanej cenie. Bardzo przyjemny, nieinwazyjny zapach.
  
  8) "W cieniu zakwitających dziewcząt" to drugi tom siedmiotomowego cyklu Prousta "W poszukiwaniu straconego czasu". Autor ukazuje życie francuskiego mieszczaństwa w czasach tzw. belle epoque, relacje międzyludzkie, zwracając uwagę na każdy detal i niuans. Mnóstwo spostrzeżeń socjologicznych, filozoficznych i psychologicznych, ciągnie się czasem przez wiele stron i może nieco przytłaczać, więc ważne jest w trakcie czytania długotrwałe skupienie. Po drugi tom sięgnąłem po przeczytaniu pierwszego "W stronę Swanna", a to za sprawą chęci lepszego zrozumienia sztuki "Francuzi" w reżyserii Krzysztofa Warlikowskiego, wystawianej w Nowym Teatrze. Lektura zdecydowanie pomogła.

  9) 18 września udało mi się pokonać dystans 10 kilometrów w trakcie trzeciej już edycji Biegu Czterech Generałów w Twierdzy Modlin. A nagrodą jest ten oto medal, jeden z ładniejszych w mojej kolekcji. Polecam ten bieg, głównie ze względu na  miejsce, w którym się odbywa, przepiękne okoliczności przyrody, historyczne zabudowania  i niesamowitą atmosferę. Kolejna, czwarta edycja do wpisania w kalendarz biegowy na 2017 rok.