Idę, pode mną stolica. Zielone kapie ze wszystkich drzew.
Ściana co jakiś czas zrzuca farbę. Nade mną ktoś formuje z chmur ten kształt.
Głowa moczy się w Wiśle. Myjesz palce. Dokoła ludzie. Ludzie spotykają się w
różnym miejscu i czasie. Mijają, przechodzą. Czasem nic z tego nie wynika.
Czasem wynika wszystko…
niedziela, 29 lipca 2012
niedziela, 22 lipca 2012
na wsi
Weekend na wsi, tej w której spędzałem niemal każde wakacje w dzieciństwie. Mały powrót do przeszłości. To tylko kawałek tego, co tam widziałem oczami dziecka. Kilkanaście lat później...
Subskrybuj:
Posty (Atom)