wtorek, 26 sierpnia 2014

Centrum Olimpijskie



Ci, którzy codziennie w popołudniowym szczycie wracają do domu Wybrzeżem Gdyńskim w stronę Łomianek i Legionowa, mają szansę mijać jeden z ciekawszych architektonicznie budynków stolicy, a mianowicie Centrum Olimpijskie. Forma przestrzenna tego budynku wypełniona jest symboliką - szyb windowy symbolizuje znicz olimpijski, dach to odwołanie do zadaszenia trybun stadionu, a eliptyczny rzut obiektu nawiązuje do kształtu stadionu. Ciekawe są także zestawienia materiałowe, m.in. zastosowanie szklenia w elewacji, i kolorystyczne oraz dbałość o detal.

Siedziba Polskiego Komitetu Olimpijskiego położona jest w zielonym pasie pomiędzy nabrzeżem Wisły a Wisłostradą, w niedalekim sąsiedztwie Cytadeli Warszawskiej i Kępy Potockiej. Gmach, liczący sześć kondygnacji cechuje się dynamiką, przekazując ekspresję  sił i ducha sportowej rywalizacji. Zastosowanie szkła w elewacji oraz podcięty cokół nadaje budynkowi lekkości. Nad wejściem głównym szklana ściana została przykryta ścianą granitową, w której umieszczono grafikę kołowego symbolu olimpijskiego. Na ścianę z oknami nałożona jest ażurowa powłoka z pomostami technologicznymi oraz elementami ochrony przeciwsłonecznej.  Stalowe rurki chronią budynek przed przegrzewaniem się, redukując dostęp promieni słonecznych do wnętrza. Dzięki ażurowej powłoce, przy silnej operacji słonecznej, elewacja budynku zostaje uplastyczniona, zyskując trzeci wymiar.

Budynek otoczony jest terenami zielonymi, głównie w postaci trawników. Przed wejściem do budynku umieszczona została w niecce fontanny rzeźba Igora Mitoraja "Ikar uskrzydlony". W dalszej odległości od budynku, znalazły swoje miejsce także inne rzeźby przedstawiające niektóre z dyscyplin sportowych, m.in. kolarstwo (rzeźba "Kolarze" Bronisława Chromego) oraz pływanie (rzeźba "Crawl" Jerzego Bandury).


wtorek, 19 sierpnia 2014

Czerwone chaty



Dziś kolejna porcja zdjęć z Lofotów. Tym razem kilka zdjęć norweskich chat rybackich - rorbu. Dawniej, mniej więcej do połowy XX wieku były one bazą noclegową dla rybaków, którzy przypływali na Lofoty na połowy arktycznego dorsza. Od lat 60. wraz z rozwojem turystyki na Lofotach, remontowane przez ich właścicieli, służą turystom jako baza wypoczynkowa lub są adaptowane jako miejscowe muzea i galerie. Rorbu w krajobraz Lofotów wpisane są od początku XII wieku. Rorbu to połączenie słów "ro" - wiosłować, wypływać na ryby oraz "bu", oznaczającego chatkę, domek. Ulokowane są one zazwyczaj na palach przy morskim brzegu. Zbudowane z drewna, pomalowane na brązowo-czerwony kolor lub czasem na kolor żółty.


Rorbu w Nusfjord, najstarszej i najlepiej zachowanej wiosce rybackiej w Norwegii, położonej na zachodnim wybrzeżu Lofotów.

Głowy dorsza suszone w powiewach północnego wiatru.

Port w Napp, półtora kilometra za podwodnym tunelem Nappstraumen, o długości  1 776 m i głębokości 63 m pod poziomem morza, łączącym wyspy Vestvågøya i Flakstadøya.
Rorbu w Nusfjord.

Mewa trójpalczasta w okresie godowym.

Port w Nusfjord.

Domki na nabrzeżu, o wiele większe od rorbu to sjøhus. Te w Nusfjord zaadaptowane zostały m.in. na muzeum, restauracje i sklep z pamiątkami.

Maszyny portowe w Nusfjord.

Latarnia morska w Nusfjord.
Plaża Kvalvika widziana na chwilę przed wejściem na szczyt Ryten.

Rorbu przy piaszczystej plaży w Ramberg. Wokół tropiki. W powietrzu 12 stopni, w wodzie jakieś 8.

Przedstawicielki lofockiej fauny.

Rorbu w Toppøy.





Domki rybackie w Moskenes.