Dzisiejszy post miał być zupełnie inny i zdjęcia też miały
być zupełnie inne. Jednak przyszła długo oczekiwana zima i śnieg i nie wypada
oraz głupio byłoby, gdyby to nie ona odegrała główną rolę w dzisiejszym wpisie.
Wyszedłem zatem z domu, jak i cała masa objedzonych pierogami i opitych suszem
lub colą brzuchów i ruszyłem do sąsiadującego z moim osiedlem lasu. Na efekty
nie trzeba było długo czekać. Ręce mi zmarzły, nos jeszcze bardziej, ale
zrobiłem parę zdjęć. Z resztą na portalach społeczniościowych roi się dziś od
zdjęć zimy, śniegu czy bałwanów, i niezłe są, serio, ale takich zdjęć jak moje
pewnie jeszcze nie widzieliście. Zatem miłego oglądania śniegu.
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz