niedziela, 8 września 2013

W gorącym potoku barw



Miejsce perfekcyjne na totalne rozluźnienie. Natura, przestrzeń, miasto. Warte przemierzania wzdłuż i wszerz, z dołu na górę i z powrotem. Czasem trochę zgiełku, ale przyjemnego, a potem horyzont poprzerywany falującymi wzniesieniami. Zabawa, wytchnienie, reset. To Grecja, ta znana i mniej znana, zwyczajna i niesamowita.


2 komentarze:

  1. ale zleciało... :)
    a zdjęcia w nowej odsłonie wyglądają zupełnie inaczej.
    przez moment myślałam, że byłeś w tym roku, ale to fotki z 2012 prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak tak, to takie małe wspomnienie z 2012 i zachęta do kolejnych odwiedzin :)

      Usuń