sobota, 20 kwietnia 2013

Rzeczy osobiste vol. 4



Na termometrach coraz więcej kresek, była też już pierwsza wiosenna burza, lekko pokropiło, ale na niebie jednak przewaga słońca nad chmurami. A to zachęca do częstszego wychodzenia w plener. Co poniektórzy skarżą się na wiosenne przesilenie, jednak u większości na twarzy pojawia się coraz szerszy uśmiech, a w głowie lepszy nastrój. Ja swój lepszy nastrój zawdzięczam między innymi spotkaniom ze znajomymi, a szczególnie wczorajszej świetnej firmowej integracji, zorganizowanej z prywatnej inicjatywy. Dobra muzyka, szaleństwo na parkiecie, a przede wszystkim fantastyczni ludzie, sprawiło że zabawa była znakomita. To dobrze że po raz kolejny wstaliśmy od biurek. 

Poza tym zakupiłem bilet na Free Form Festival, który rozpoczyna się już 10 maja. Festiwal ten to prezentacja nowoczesnej i niezależnej muzyki i sztuki w środowisku miejskim. W pierwszym dniu, na który się wybieram zagrają m.in. australijsko-szwedzka grupa Kate Boy w ramach swojej pierwszej europejskiej trasy koncertowej, czyli sporo dobrego elektronicznego brzmienia, australijski elektro-popowy duet Parachute Youth, promujący swoją najnowszą EPkę oraz elektroniczny Apparat tworzący niesamowite dźwięki. To już za 19 dni. 

A przy okazji dzisiejszego wpisu polecam także obejrzany w tym tygodniu film ukraińskiego reżysera Alana Badoyeva – Orange Love. Ta nieszczęśliwa historia miłosna pełna niedomówień, to przede wszystkim świetne ujęcia, genialne światło i znakomita według mnie rola przepięknej głównej bohaterki, którą jest Olga Makayeva. Wschodnie kino zaskakuje mnie po raz kolejny. I jeszcze jedna wiadomość – zakupiłem właśnie kolejny aparat do mojej kolekcji, więcej o nim  zapewne już za tydzień. A teraz czas już na kolejny odcinek moich Rzeczy osobistych. Zapraszam.



1)      Wydawnictwo Czarne uwielbiam za znakomite reportaże. Aktualnie czytam zbiór reportaży Jacka Hugo-Badera z wyprawy po krajach byłego Związku Radzieckiego – „W rajskiej dolinie wśród zielska”. W środku wiele rozmów z ludźmi, którzy uwierzyli w ideę komunistycznego państwa i czasem boleśnie się zawiedli. Sentyment do czasów, w których rządziła partia oraz spojrzenie na ciężkie życie po 1991 roku. Polecam tym, których interesuje codzienne życie ludzi zza naszej wschodniej granicy.

2)      W nawiązaniu do ostatniej prośby jednej z czytelniczek mojego bloga, wrzucam jeden z moich szkicy tuszem z dawnych lat. Znaleziony z wielkim trudem.

3)      Pudełko zapałek z Muzeum Erotyki w Warszawie. Muzeum działało od 2011 roku, a zostało zamknięte w styczniu 2012. Prezentowało kulturę Wschodu, Ameryki Południowej i Afryki. Zostały mi po nim tylko te zapałki.

4)      Perfumy Zara Sport 421, których jakiś czas temu używałem, to połączenie piżma, mandarynki, tymianku i pieprzu. Jeden z moich ulubionych zapachów.

5)      Dwie harmonijki, z których od czasu do czasu amatorsko wydobywam dźwięki. Jedną z nich dostałem jeszcze w liceum od moich znajomych, co sprawiło, że w ogóle zacząłem grać. Drugą z nich, Hohner Special 20, zakupiłem dużo później. Ciepły i soczysty dźwięk zarówno w najniższych i najwyższych tonacjach.

6)      Wydany w 2005 roku album brytyjskiego zespołu The Chemical Brothers. Push The Button to przewijająca się mnogość dźwięków, stonowanych kawałków i przyjemnego chill-out’u. Sporo energii. Nieprędko mi się znudzi.

7)      Radziecki aparat Zorkij-4 wyprodukowany w 1961 roku. Jeden z pierwszych aparatów w mojej kolekcji. Więcej informacji i jego zdjęcia na moim blogu pod tym linkiem.

8)      Książkę „Kanon Fotografii” Bruce’a Barnbauma otrzymałem za zajęcie II miejsca w konkursie fotograficznym „Warszawa nieznana”. Bardzo dobry podręcznik dla miłośników fotografii w praktyce. Dużo zdjęć (głównie czarno-białych) i schematów, poetycki język. Idealna do poszukiwania własnego stylu.

3 komentarze:

  1. Wydawnictwo Czarne moim ulubiony - teraz czytam "Wojna nie ma w sobie nic z kobiety"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Macieju, zgadzam się z Tobą, wydawnictwo Czarne wydaje naprawdę dobre reportaże. Jeśli chodzi o te wschodnie klimaty, to u mnie w kolejce czekają jeszcze Dzienniki kołymskie i Biała gorączka. A z tych które już przeczytałem polecam Wielki bazar kolejowy, o którym już pisałem w jednym z poprzednich postów, a jeśli lubisz bliskowschodnie klimaty to przeczytaj Zabójcę z miasta moreli (reportaże z Turcji) oraz Irak - piekło w raju.

      Usuń
    2. o dzięki wielkie z a polecenia - pozdrawiam

      Usuń