Niby zima trwa, ale kto powiedział, że to zły okres, żeby
wyskoczyć na chwilę nad nasze polskie morze. Piasek, słońce, woda ... czemu
nie!? Warto czasem wbrew powszechnej opinii, że jeśli zima, to tylko góry,
ruszyć w przeciwnym kierunku. Puste, szerokie, niekończące się plaże,
niesamowite fale, a nad głowami trzepot ptasich skrzydeł. Człowiek na chwilę
odrywa się od szarej codzienności spędzanej za biurkiem, promieniowanie komputera
zamienia na promienie słońca , nieograniczony żadnymi ścianami, boksami może
poczuć wreszcie przestrzeń, wolność i świeże powietrze, biurową klimatyzację
zamienia na powiew morskiego chłodnego wiatru, a przy okazji nawdycha się drogocennego
jodu. Czy chciałbym mieszkać nad morzem? Nie wiem. Może lepiej wpadać tam od
czasu do czasu, nacieszyć się ile wlezie,
potem wrócić do codzienności i myśleć o kolejnym razie. A z drugiej
strony świetnie byłoby codziennie z rana biegać po plaży wzdłuż brzegu i być
muskanym po stopach przez poranne fale, a na kolację zjadać świeżą rybę. W każdym razie morze daje wolność,
przestrzeń i sprawia, że umysł staje się otwarty. Polecam morze!
Super!
OdpowiedzUsuń