Od początku miałem wrażenie, że ktoś patrzy na mnie z góry... |
Rower gotowy... |
... ja już też. |
Wisła niesie ze sobą wiele zagrożeń... |
... ale Hela i Mela mają to w nosie, one mają swoje zadanie - pilnują mlecznej łąki nad brzegiem. |
Antonio również podchodzi do tego raczej na luzaku, nawet nie patrzy dokąd płynie, ufa swojej łodzi. |
A ja jadę dalej i po drodze mijam Dwór Ossolińskich - niedościgniony przykład małej wiejskiej siedziby szlacheckiej. |
Ptaki pustynne - gdy nie latają po prostu siedzą. |
Jaskółki łapczywie walczą o najlepsze skalne dziuple. |
... zostało jeszcze kilka wolnych apartamentów. |
Ricardo wpływa na głębokie wody zawsze na stojąco. |
Trzy żerańskie kominy są naprawdę małe w porównaniu z nową przeprawą nad Kanałem. |
Czekając na przypływ. |
Nadwiślański streetart. |
A to już elektrociepłownia od strony południowej (517km Wisły). |
Most Gdański tonie w zieleni. |
Franek stale kontroluje stan Wisły, gdy przybiera za szybko, prędko łapie za wiaderko i wylewa wszystko na piach. |
Goli prażanie. |
Stefano nabiera równowagi i zaraz da nura w stołeczne odmęty. |
Wars i Sawa opuszczając swoje łodzie, zapomnieli ich przycumować. No i... odpływają! |
Wnętrzności Mostu Świętokrzyskiego. |
Paolo i Luiza bujają się pod mostami, w lewo i w prawo. |
Chwila cienia. |
Ostatnie spojrzenie w górę... |
Jest i pałac, więc czas wracać do domu. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz